Z piosenką aktorską zetknąłem się kiedy w moim domu pojawił się telewizor. Było to dosyć wcześnie jak na polskie realia, bo około 1965 roku. Jedną z audycji jakie zapamiętałem z tych czasów był „Kabaret starszych panów” Wasowskiego i Przybory w którym dobrych piosenek było bez liku. Wykonywane były one przez świetnych aktorów. Można więc mówić o kabaretowych korzeniach polskiej piosenki aktorskiej.
Wiesław Michnikowski – „Wesołe jest życie staruszka”
W czasach, kiedy biegałem ze skryptami pod pachą, całą Polskę zachwycił Jerzy Stuhr świetną interpretacją piosenki „Śpiewać każdy może”.
oraz Krystyna Janda piosenką "Guma do żucia"
Zapotrzebowanie na tego typu piosenkę było tak duże, że we Wrocławiu w 1976 roku zorganizowano Przegląd Piosenki Literackiej. W następnym roku nazwę zmieniona na PP Literacko-Aktorskiej a po roku słowo „literacko” odrzucono i trwa to pod tym szyldem aż do dziś. Nic nie stoi w miejscu więc i piosenka aktorska podlega zmianom. Coraz większą wagę zwraca się na kostiumy, choreografię, scenografię, gadżety których używają aktorzy, artystom często towarzyszy chór czy tancerz, zmienia się też aranżacja piosenek. Jedno pozostaje w zasadzie niezmienne – najważniejsza jest interpretacja.
Bardzo lubię ten gatunek muzyki. A wy?
Kinga Preis – Murzyn
Czesław Mozil i Gaba Kulka – Co mi Panie dasz
Maja Kleszcz - "Rebeka
Natalia Przybysz - Groszki i róże
Więcej na http://niechgramuzyka.blogspot.com/