O miłości wypowiedziano już tyle słów, a nadal jest ona inspiracją dla artystów i zwykłych ludzi. Jest ona po prostu ważną częścią naszego życia. Kilka dni zamieściłem walentynkową piosenkę Paula McCartneya i podobała się ona moim znajomym. Dzisiaj chciałbym przedstawić tę, z którą konkurowała o pierwszeństwo na walentynkowym poście. Mam nadzieję, że spodoba się nawet pracownikowi GD i nie usunie tego posta.
Piosenka jest bardzo znana (stała się standardem), ale ja chciałem przedstawić kilka jej ciekawych interpretacji. Pierwszym wykonawcą był bodaj Nat King Cole. Lubię tego faceta za perfekcję i elegancję. Wybrałem wersję w której towarzyszy mu córka
When I fall in love - Nat King Cole i Natalie Cole
Gdy zakocham się
To już na zawsze
Albo nigdy nikogo nie pokocham
W świecie pędzącym bez wytchnienia
Miłość się kończy, nim się rozpoczyna
I za wiele księżycowych pocałunków
Zdaje się zbyt zimnych w świetle słońca
Gdy oddam me serce
To całkowicie
Albo nigdy nie oddam mego serca
I w momencie, kiedy to poczuję
Ty również to odczujesz
Kiedy zakocham się
W tobie...
Chris Botti nie śpiewa tylko gra ale za to jak!
Na pewno nastroju nie zepsuje nam Trio Keitha Jarretta. Jazzik to bardzo romantyczny
Oscar Peterson wnosi do tematu wiele swoich ozdobników.
Na Koniec Celina Dijonova, jak mówią przyjaciele z Pragi.
.
Więcej na http://niechgramuzyka.blogspot.com/