Jak się okazuje miałem rację pisząc, że wstydem jest próba zawłaszczania rocznicy stanu wojennego w imię swoich partyjnych interesów przez Pana Prezesa. Potwierdzeniem tej tezy są wypowiedzi wielu opozycjonistów, osób świata kultury i sportu oraz przede wszystkim Lecha Wałęsy.
Ale są też dobre strony tej demonstracji. Otóż dowiedzieliśmy się, że gdyby nie nasze chore państwo to mielibyśmy drugie Chiny. Wiemy przynajmniej jakie wzorce ma Pan Prezes. Już nie Węgry. Teraz Chiny! No jeśli państwo łamiące prawa człowieka jest zdrowsze niż Polska to pogratulować fantazji Panu Prezesowi.
Jeszcze lepsze jest rozwinięcie tez Pana Prezesa przez rzecznika Adama Hofmana. On uważa, że politycy rządzący Polską sprzedali suwerenność Polski za swoje prywatne interesy i interesiki, może za jakieś przyszłe stanowiska w Unii Europejskiej. A już absolutnym hitem jest to, że gdybyśmy jednak byli jak Chiny to w kwestii wolności słowa niewiele by się zmieniło! Naprawdę poziom absurdu w głównej partii opozycyjnej nie ma granic! Dla informacji Pana (Niedo)rzecznika Hofmana gdyby te rewelacje o interesikach rządzących wygłaszał w Chinach to skutecznie by się przekonał co to znaczy kara śmierci. Teraz zresztą wiemy skąd ten pomysł z karą śmierci...
Dobrze by było jakby Pan Prezes i Pan (Niedo)rzecznik zrozumieli i zapamiętali, że gdyby nie ci ludzie, którzy w stanie wojennym walczyli o wolnośc naszej Ojczyzny to oni teraz nie mogliby gadać takich bzdur.
