MĄŻ FLIRTOWAŁ W NECIE, ŻONA SIĘ NUDZIŁA ... PEWNEGO WIECZORU PROFIL ZAŁOŻYŁA ... ŻE MĄŻ MA FIKCYJNY O TYM NIE WIEDZIAŁA, PRZYJĘŁA ZAPROSZENIE, KIEDY GO DOSTAŁA ON O TYM NIE WIEDZIAŁ, ŻE " FIKCYJNA " TO ŻONA. ZACZĄŁ ŁAMAĆ JEJ SERCE I ŚCISKAĆ W RAMIONACH, FLIRTOWALI TAK OD RANA DO PÓŹNIEJ GODZINY. MÓWIŁ ŻE JEST SAMOTNY, ŻE NIE MA DZIEWCZYNY. JAK DWA GOŁĄBKI TAK SOBIE GRUCHALI O REALNYM SPOTKANIU CIĄGLE ROZMAWIALI. MIŁOŚĆ JĄ USKRZYDLAŁA JAK CZARODZIEJSKA RÓŻDŻKA. MARZYŁA BY WCIĄGNĄĆ LUBEGO DO ŁÓŻKA. ON TEŻ ZAKOCHANY W RĘKU CZERWONA RÓŻA, NA SPOTKANIE POBIEGŁ NICZYM NAGŁA BURZA. JAKIE BYŁO ZDZIWIENIE GDY W KAWIARNI ZA STOŁEM ON I ONA .... SIEDZIELI POSPOŁEM. NIE WIEM CO DALEJ Z MIŁOŚCIĄ KTÓRĄ SOBIE WYZNAWALI .... BO ON I ONA W OBJĘCIACH ZE ŚMIECHU PĘKALI .....
Z netu...