Rozmawiają przyjaciółki:
-Wczoraj w kawiarni spotkałam swojego byłego męża.
-No i co ?
-Wiesz, nigdy nie przypuszczałam, że może być taki sympatyczny.
* 8 8
Żona o męża:
- Byłam głupia, że wyszłam za ciebie.
- A teraz zmądrzałaś ?
- Tak jest.
- To powinnaś być mi wdzięczna za to.
* * *
W małym miasteczku rozmawiają dwie kobiety:
- Mam kłopot. Mąż nie wrócił z Warszawy na noc, więc wysłałam do pięciu jego kolegów depeszę z zapytaniem, czy nocował u nich.
- I co ?
- Otrzymałam pięć odpowiedzi, że tak.
* * *
Koledzy między sobą:
- No, jak ci się powodzi w małżeństwie?
- Dziękuję. Czuję się po prostu odmłodzony - znowu palę papierosy po kryjomu.
* * 8
Mąż przerywając czytanie gazety:
- Kochanie, mówiłaś coś?
- Tak, ale to było wczoraj.
* * *
- Wydaje mi się, że mnie już nie kochasz - mówi żona do męża. - Dawniej potrafiłeś cały wieczór trzymać moje ręce. A teraz..
- Moja droga, od czasu jak sprzedaliśmy pianino nie ma takiej potrzeby.
* * *
Podczas procesu rozwodowego sędzia pyta powódkę:
- Musiało przecież być coś przyciągającego w mężu, skoro pani wyszła za niego.
- Było, było, ale już zostało wydane do ostatniego grosza.
* * *
Mąż wyjeżdża w podróż służbową. Żona mówi na pożegnanie:
- Pamiętaj, nie wydawaj pieniędzy na rzeczy, które masz w domu za darmo.
* * *
Żona podczas sprzeczki małżeńskiej:
- Wiedz, że wyszłam za ciebie tylko dlatego, żeby dokuczyć Jankowi.
- Szkoda, że nie wyszłaś za Janka, że dokuczyć mnie.
* * *
Przyjaciele między sobą:
- W całym swoim życiu zakochałem się jeden jedyny raz. I nawet ta miłość okazała się nieszczęśliwa.
- Dziewczyna wyszła za innego?
- Nie, została moją żoną
* * *
- Mam wrażenie, że mnie tak nie kochasz jak przed ślubem.
- Wiesz przecież, iż nigdy nie miałem skłonności do mężatek.
* * *
Żona odkłada pismo i zwraca się do męża:
- Wyobraż sobie, że w Nowym Jorku wsadzili do więzienia mężczyznę, który miał cztery żony.
- Za karę, czy na odpoczynek?
* * *
- Jesteś cudowna - oświadcza małżonek swojej żonie - Śliczna, inteligentna, gospodarna, kochająca! Gdybyś jeszcze była cudzą żoną, to nosiłbym cię na rękach.
* * *
Przyjaciele zastanawiają się jaka powinna być idealna żona:
- Myślę, że idealna żona powinna mieć: mini wymagania, maxi wykształcenie i zarobki.
* * *
- Czy to prawda, że oboje wyraziliście zgodę na rozwód?
- Tak! Wyobraż sobie, że pierwszy raz udało nam się dojść do porozumienia.
* * *
Mąż skrada się się na palcach, aby nie obudzić żony. Ta jednak nie spała:
- To ty, Stachu?
- A co, czekałaś na kogoś innego?
* * *
Wdowa po lordzie pierwszy raz na przyjęciu napiła się whisky.
- Dziwne - powiedziała - to smakuje tak samo jak lekarstwo, które mój mąż nieborak zażywał trzy razy dziennie w ciągu ostatnich lat swego życia.
* * *
Żona czyni mężowi wymówki:
Znowu idziesz do klubu z kolegami, a przecież dobrze wiesz, że w przyszłym tygodniu musimy zapłacić ratę za meble...
- Nic się nie bój, do tego czasu wrócę.
* * *
Młodzi małżonkowie zasiadają do pierwszego domowego obiadu.
- Dziwny smak ma to faszerowane kurcze - mówi mąż. - Co dałaś do środka?
- Ależ nic, kochanie, przecież tam już wcale nie było miejsca.
* * *
Koledzy między sobą:
- Kiedy wywnioskowałeś, że żona cię już nie kocha?
- Gdy potknąłem się na schodach i spadłem aż do piwnicy, wtedy żona powiedziała, żebym przyniósł wiadro węgla, skoro już tam jestem.
* * *
Żona zwraca się do męża:
- Wychodzę na minutkę do sąsiadki. Nie zapomnij zamieszać bigosu co pół godziny.
* * *
- Dobrze, pójdziemy do kina - powiedziała żona. - Przedtem dam wam kolację, wykąpię dzieci,uśpięje, poprzyszywan ci guziki i będę gotowa.
- Dobrze, a kiedy pójdziesz po bilety?
* * *
Pani domu wróciła z zajęć kursu samochodowego.
- Chciałbyś posłuchać, jaką miałam dzisiaj jazdę, czy wolisz jutro przeczytać w gazecie?
* * *
- Czy żona nie ma nic przeciwko twoim hobby?
- Ależ nie! Bardzo je chwali!
- A co do nich zaliczasz?
- Gotowanie, zmywanie, prasowanie i reperowanie bielizny.
* * *
- Co to ma być? - wścieka się mąż. - Na ekranie przez cały wieczór płonie ognisko i nic więcej nie widać!
- Uspokój się! - mityguje go żona. - Telewizor zabrali do naprawy, a ty patrzysz w kominek.
* * *
Wzburzona pani domuoświadcza mężowi:
- Wyobraż sobie: na ulicy niespodzianie wpadamy na siebie Z Baśką...
- Te babskie sprawy i plotki nie obchodzą mnie - odpowiada mąż zza gazety.
- Jak uważasz, ale lakiernik mówił, że auto będzie gotowe nie wcześniej niż za tydzień.
* * *
- Czemu jesteś taki smutny?
- Żona uciekła mi z mleczarzem i muszę teraz pić kawę bez mleka!
* * *