"...Chora na miłość
chora na zabój
w wielkiej gorączce
bredzę wyznania
boli mnie głowa, omdlewa serce
i nie ma na to żadnego lekarstwa...
Szukam lekarza, lecz nadaremnie
czekam cierpliwie w długiej kolejce
następny, proszę...
w końcu diagnoza
niestety, nieuleczalna sprawa.
Już prawie umieram
już prawie nie żyję
a na receptę
doraźne środki przeciwsmutkowe
lodowatej prawdy
wielki kubeł
powinien załatwić sprawę.
lecz mimo najszczerszych chęci
zawsze zostaniesz
w mojej pamięci
ulecz marzeniem,dłonią, uśmiechem
pomoże
daje za to głowę... "