Zdzislaw_55
Przyjdzie walec i wyrówna
Akurat na taką pogodę
Przepis na moim profilu
P.S.
Polecam jeszcze ranne spacery ale przed godziną 6.00
Więcej na http://niechgramuzyka.blogspot.com/
Po bretońsku
Nie zamierzam zmieniać charakteru bloga, chociaż fasolkę po bretońsku bardzo lubię. O Bretanni wiedziałem do tej pory niewiele. Na jej terenie formowano w latach 1939-1940 polskie oddziały wojskowe. Nazwa miejscowości stacjonowania żołnierzy Coëtquidan była dla naszych rodaków zbyt trudna, więc używano prostszej (Koczkodan). W czerwcu 1940 roku żołnierzy Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich przerzucono spod Narwiku w tę właśnie część Francji gdzie po ciężkich walkach z Niemcami jednostka została rozbita. O odrębności kulturowej tego regionu dowiedziałem się dopiero dzięki muzyce. Wynika ona jak to najczęściej bywa z wydarzeń historycznych. Mieszkańcy półwyspu to potomkowie celtyckich Brytów wypieranych z Kornwalii przez germańskie plemiona Anglów i Sasów. Muzyką tego regionu zainteresowałem się dzięki znajomemu, który podarował mi płytę Alana Stivell’a i chciałbym ją wam dzisiaj nieco przybliżyć.
Muzyka ludowa
Tri
martolod by Arany Zoltán
Wykonawca pozostałych utworów jest piosenkarzem i harfistą. To on spopularyzował miejscową kulturę.
Alan
Stivell 1972 - Suite Irlandaise / The King of the fairies
Alan Stivell Dan Ar Braz - Pop Plinn
Simple Minds & Alan Stivell - She Moves Through The Fair Live 1995
Sprawdzałem prognozę i wiem, że dziś są tam 23 stopnie i słoneczko. Rewelka. Uff jak gorąco!
Więcej na http://niechgramuzyka.blogspot.com/
Bez uprzedzeń!
Jestem przedstawicielem tego pokolenia, któremu wszczepiano szacunek do kultury naszego wschodniego sąsiada w sposób zaplanowany. Bajek o Leninie w szkole już nie przerabiałem ale pamiętam miesiąc filmu radzieckiego i zielonogórski festiwal. Skuteczność tych działań była różna, bo przekora jest poniekąd naszą cechą narodową. Dopiero gdy przestałem być dziecięciem miałem możliwość poznania Okudżawy i Wysockiego. Sporą popularnością cieszyła się również przedstawicielka innego nurtu muzycznego, Żanna Biczewska. Coś jednak mamy wspólnego (słowiańską duszę), że wbrew historycznym i politycznym uprzedzeniom rosyjska muzyka folkowa stawała się nam bliska. Odwiedzałem więc Kalinkę (rosyjską księgarnię w Krakowie) w poszukiwaniu krążków Żanny. Narodowa artystka Rosji (bardzo prestiżowe wyróżnienie) koncertuje do dnia dzisiejszego. Śpiewa najczęściej w towarzystwie swojego męża przy akompaniamencie akustycznych gitar czyli jak przed laty.
Жанна Бичевская-Туман
Żanna ma jednak konkurencję. Prezentuję poniżej przedstawicielkę młodego pokolenia rosyjskich piosenkarzy folkowych Pelagię
Babie bandy 20 lat później
16 maja zamieściłem post zatytułowany "Babie bandy" poświęcony żeńskim zespołom wokalnym przełomu lat 50-tych i 60-tych. Temat spotkał się z zainteresowaniem i "społeczeństwo" prosiło mnie o jego kontynuację. Vox populi, vox dei więc dzisiaj spróbuję rozwinąć ten wątek. Szukając materiałów zauważyłem, że w następnej dekadzie kobiety nie sprostały męskim grupom. Pozostała na placu boju grupa The Supremes ale jej liderka zaczęła realizować marzenia o karierze solowej a nowych babi bandów nie przybywało. Sytuację poprawiła nieco moda na muzykę dyskotekową.
Belle Epoque
The Emotions - Best Of My Love
The Runaways
The pointer sisters - I'm so
excited
W Polsce zaś wielką popularnością cieszyły się "Alibabki"
W latach 80-tych sytuacja niewiele się zmieniła. Bananarama była właściwie grupą jednego przeboju (na dodatek covera)
Bananarama Venus
Bangles Manic Monday
Po blisko ćwierćwieczu posuchy nastąpił wysyp żeńskich grup na początku lat 90-tych
Destiny's Child - Say My Name
Nurt rockowy reprezentują:
oraz zdominowane przez kobiety
Więcej na http://niechgramuzyka.blogspot.com/