Byłem dzisiaj wcześnie rano na spacerze. Wody w rzeczce było bardzo mało i widziałem całe ławice ryb szukające tlenu i pływające tuż pod powierzchnią wody. Liście wielu krzewów dziwnie pozwijane a trawa w wielu miejscach wypalona. Cała przyroda czeka na deszcz i ochłodzenie. W niektórych kulturach w takich sytuacjach składało się ofiary bóstwom. Ja niestety nie mam zbędnej kury czy owieczki (o dziewicach nie wspomnę), więc zdecydowałem się przypomnieć kilka moich ulubionych piosenek o deszczu. O dziwo jest ich całkiem sporo. W oczekiwaniu na kapuśniaczek zapraszam do słuchania.
Wykonawca jeszcze nie znany ale ma zadatki
Więcej na http://niechgramuzyka.blogspot.com/