Bywały lata kiedy byłam z rana wrzucana do wanny z chłodną wodą..bądź pływałam we własnym łóżku....ale czy tęsknię za takim lanym poniedziałkiem.. Chyba z upływem czasu i lat wolę nieco bardziej stonowany Śmingus Dyngus
Myślę że tradycja zanika.. choć na ulicach nadal krążą grupy wyrostków.. z wiadrami ..to dalekie jest to od prawdziwego tradycyjnego Dyngusa
Mam nadzieję że wszystkim miło upłynęły święta..