Od kilku dni zabieram się do napisanie postu o piosenkach, które miały zmienić społeczeństwo amerykańskie w końcu lat 60-tych. Mam wrażenie, że ciągle mi czegoś brak, bo temat jest wyjątkowo poważny. Postanowiłem więc podążyć w przeciwnym kierunku i przedstawić nagrania o skrajnie różnym charakterze czyli te, które cechuje luzik. Czekam oczywiście na wasze sugestie. Trwa jeszcze sezon ogórkowy więc ten klimat na czasie. Życzę dobrej zabawy.
Czesław Śpiewa - Maszyna Do Świerkania
Poparzeni Kawą trzy-Kawałek do tańca
Waglewski Fisz Emade - Niebo bez dziur
Jacek Bończyk - Szczęście
Jacek Kleyff - Inżynier
Smash Mouth - Walkin' On The Sun
Nie jest to teledysk tylko fragment filmu Sok z Żuka. Mam nadzieję, że poprawi wam humor. Miłej niedzieli
Beetlejuice - Day-o
Więcej na