Wydawało jej się, że ...
Kiedyś była szczęśliwa ...
Jednak nie ... To nie było to ...
Że dom, dzieci, rodzina ...
Było tym o czym marzyła
Jak złudne to było ...
Ile lat minąć musiało
By coś w życiu zmieniła ...
Spojrzała w głąb siebie ...
Dojrzała człowieka ...
Matkę i żonę ... A gdzie kobieta ???
Zerwała więzy przez lata ściskane
Te co krępowały duszę, serce, ciało ...
Uwolniła się ... Jak ptak w klatce więziony
Rozwinęła skrzydła ... Leci ...
Poprzez rzekę codzienności
Poprzez życia zakręty ...
Leci szczęściem przesiąknięta
Z Tym, który dostrzegł w niej
Przede wszystkim kobietę
A nie tylko matkę, którą zawsze będzie ...