jes555
joined:
O przeszłości należy pamiętać , ale nie warto nią żyć !!!
Last game
Sammael
Otchłań jej...
spotyka ukradkiem żelazny absurd i czerwoną pustkę
czarny sen spotyka zakrwawioną przeszłość...
rezygnacja obłędu umiera
od rozdarcia powoli uciekasz
ciało gnije...
ognista jak słowo porażka
nieczuły świat poszukuje po skończeniu ulotnego serca
na tyle niszczy nowy czas
otchłań pamięci ucieka ostatni raz
trupie cierpienie przybywa po raz pierwszy wyobraź sobie, że szatan bólu z radości skacze
a przekleństwo zawsze tańczy
przypomina sobie o samotnych ciałach ognistych jak on różach
jeszcze samotna przeszłość kopie bezpowrotnie przerażającą niczym przeznaczenie egzystencję
depcze wbrew wszystkiemu jak obcą burzę
wyobraź sobie że naznaczona rozpacz rozgniata bezpowrotnie bluźniercze serce...
Ivo555
Płonie stary zapomniany wielki ,drewniany dom
to gniew ognisty śmierci poszukuje
Czemu tak zajadle, ulotne życie zabija...?
To samotność depcze niestrudzenie...
rana krzyczy naznaczona
obcy cień bolesny, zawsze krzyczy gdy
karze kłamstwo skrycie !
Opętany grób po martwym szale
z rezygnacją cierpi gdy czarna świeca
rany mu zadaje
To koniec piekła -kpi- ze szkarłatnej porażki
a czas pluje na krzyż zdradziecki
marzenia pozornie krzyczą
czarna chmura z wodą ogromną ,o zemście zapomniał
patrzył jak nowy ,czarny kruk dumny ,miejsca szuka..
jes555
Stoisz przede mną naga patrząc mi prosto w oczy , jakbyś mówiła - dopiero teraz ?
Pragnienie ciał do bliskości , do jedności , wprawia je w drżenie i podniecenie ,gotowe na wszystko co zaraz nastąpi
Chciałbym żeby ten pierwszy raz z Tobą został w naszych głowach do końca Twoje delikatne dłonie snują się po całym moim ciele , przystając tam gdzie podniecenie zamyka mi oddech...
W Twoich oczach widzę żar namiętności, a w dłoniach czuję ogień pożądania .Wargi smakują jak najsłodsza brzoskwinia
Nurzamy się teraz w żądzach , które tkwiły w naszych umysłach bardzo głęboko .
Prowadzeni tylko głosem serc lecimy w chmurach mocno przytuleni i zakochani !
Czarne ptaki
Kiedy niebo spada , umysł unosi się , pochłaniając ciało
prosisz wtedy o spokój , ale nikt Cię nie widzi
Twój koniec jest niczym letni deszcz w nocy
Wieńce róż i kwiaty co kwitną....
posłuchaj tego śpiewu - to czarne ptaki
Twoją śmierć ogłaszają
Maź brudna co w Twych żyłach płynie ,
gdy ptaki czarne Twe martwe ciało rozdziobią ,
w ziemie wsiąknie...
kiedy niebo spada, umysł unosi się , pochłaniając ciało.....
Moje pisanie
Mamy wirusa, wszyscy ludzie mają , albo będą mieć , są chorzy no i potem śmierć.... Ciekawe dlaczego wirus ten , jest w porównaniu np. do eboli dosyć "łagodny" ?.Pewnie Ziemia , planeta stuka nas w bok -może już skończycie mnie dewastować ?!. Na razie to tylko ten wirus , ale jak zaczniecie mnie wkurwiać to wtedy #^%*&@)%# &(&*$%@>....itd.itp..... ! A nam to (jeszcze) zwisa.... Nasze życie polega na rodzeniu się , robieniu do sedesu..... , oraz starość i trumna . Każdy z nas umrze , jesteśmy jak pasożyty ubijane przez właściciela przestrzeni . Jesteśmy w nieudanym eksperymencie . Przysłali nas w częściach np. białkach.... itp... Po miliardach lat , pokazaliśmy kto to jest człowiek ,kim on jest ! Wszyscy chcą żyć , oprócz tych co nie chcą oczywiście .A nasze życie polega na ciągłych wyborach ścieżek przyszłości , którą wybrać ? ,Możliwości jest nieskończona ilość ,ale i tak na końcu wszystkie się łączą przed tablicą z napisem - KONIEC , DUPKU !!!