Klimat piosenki francuskiej jest szczególny o czym świadczy duże zainteresowanie poprzednim postem. Oczywiście ani wczoraj, ani dzisiaj nie starałem się was zaskoczyć. To raczej odświeżenie pamięci bo niestety w mediach klasyczne piosenki francuskie goszczą rzadko. Nie jest to również jakaś moja lista przebojów. Do tego wątku będę jeszcze wracał, choć nie jutro. Nie chcę być bowiem monotematyczny. Francuskie piosenki prezentowałem już drugiego grudnia ubiegłego roku ale były to przeboje z lat 70-tych.Na końcu postu ogłaszam konkurs.
Pisząc o paryskiej bohemie pominąłem "Wielkiego Karola" z jego wielkim hitem. To prawie nietakt.
La boheme - Charles Aznavour
Charles Trenet - La mer
Guy Beart - vive la rose
Salvatore Adamo - Tomb la neige
Jacques Brel - Ne me quittes pas
Gilbert Becaud - Nathalie
Edith Piaf - Non je ne regrette rien
Lubimy konkursy bo to forma rywalizacji.
W dzisiejszym konkursie nagrodą jest 100k. Zwycięzcą zostanie ta osoba, która jako pierwsza poda tytuł i wykonawcę piosenki religijnej będącej przebojem w latach 60-tych. Piosenka powstała na początku lat 60-tych, jest śpiewana po francusku, wykonawca nie jest gwiazdą, jej bohaterem jest święty.
Więcej na http://niechgramuzyka.blogspot.com/