Ze smutkiem zauważyłem, że największą popularnością cieszą się blogi, które roją się od wulgaryzmów i są dosyć prymitywne. Dziwactwo zawsze budziło zainteresowanie. Postanowiłem więc zaszaleć i zaszokować. Nie jestem znawcą tej muzyki ale nie jest mi ona całkowicie obca.
Na pierwsze nagranie zwróciłem uwagę oglądając Skazanych na Shawshank. To jeden z moich ulubionych filmów tzn. tych, do których wracam przy każdej telewizyjnej emisji (mimo że posiadam go w swoim zbiorze). Pamiętacie tę scenę, kiedy główny bohater zamknął się w radiowęźle i puścił tę arię? Trafił za to do karceru.
O Marii Callas słyszał chyba każdy. Media nie rozpieszczają nas prezentując kunszt tej divy, bo śpiewała ona przed wynalezieniem video clipu. Przesłuchałem składankę z jej najpiękniejszymi ariami i nie miałem wątpliwości, które nagranie jest moim numerem 1. Urzekła mnie dramaturgia tego wykonania.
Maria Callas, "O mio babbino caro" (Puccini)
Następne nagranie zrealizowano w Japonii, w kraju w którym najsłynniejszym Polakiem jest chyba Chopin (Kaczyński im tego nie wybaczy).
Fauré Requiem Op.48 - In paradisum
Na to nagranie trafiłem zupełnie przypadkowo. Wokalistka na początku zachowuje się dziwnie, pręży się jak tygrys przed skokiem. Potem nastąpiło wejście smoka i wszystko zrozumiałem. Sama jest zdziwiona efektem. Z tą energią dała by sobie radę z najtrudniejszą klasą gimnazjalną.
Cecilia Bartoli śpiewa Son qual nave, z opery Artaserse
Zapraszam na bloga https://www.gamedesire.com/pl/player/Zdzislaw_55/blog
Zapraszam na bloga https://www.gamedesire.com/pl/player/Zdzislaw_55/blog